Pomysł zrodził się wiele lat temu. By stworzyć miejsce, które skupia się na tym, co umyka i które pomoże zwrócić uwagę na to, co przemija niezauważone w rutynie i pospolitości.

Form przekazu również zrodziło się wiele. Czy wykorzystać profil na Instagramie, czy może strona WWW wystarczy, czy może rozszerzyć o kanał na YouTube. I samych pomysłów na stronę WWW było wiele: napisana własna strona, z użyciem gotowych szablonów, z użyciem takiego a takiego CMSa. Generalnie można tu zauważyć, że jeden temat może mieć wiele wiele.

Dosyć gdybania i testowania. Zaczyna się przygoda moja, Wasza, nasza. Co tu można znaleźć? Polecajki – to chyba najlepsze określenie. Pomysły zwykłego człowieka na uczynienie życia niezwykłym. Zwykliśmy zatracać się w rutynie i zamykać się na nowe doznania. Bo nie lubimy wychodzić ze strefy komfortu, bo rzekomy brak czasu, bo to głupie, bo 'kto to widział tak robić’, bo to sprzeczne z tradycją i na koniec moje ulubione – 'tak się nie robi’. A może właśnie warto przełamać te ślepe, stereotypowe uwielbienie i przekonać się do nowych form aktywności. Może to będzie sposób na powiększenie listy 'nie lubię’. A może z kolei jedna mała aktywność pozwoli nie tylko odnaleźć nową drogę (pasję), ale również poprawi – i nie bójmy się tego określenia – jakość życia.

Czy myślę, że ten blog zmieni czyjeś życie o 180 stopni? Nawet nie marzę o tym. Czy dzielenie się polecajką może wpłynąć pozytywnie? Tego sobie i Wam życzę 🙂